czwartek, 2 września 2010

TORT Wagoniki

To jeden z moich ulubionych tortów, ale niezwykle pracochłonny, na zrobienie go należy zarezerwować sobie kilka godzin.

Pomysł na niego zrodził się ot tak jakoś, praktycznie zupełnie przypadkowo. Zaczynamy zatem, najpierw przygotowyjemy biszkopt, pieczemy go w dwóch dłygich keksówkach (forma do ciasta). Po wystudzeniu przekrajamy kazda część na pół, tak że mamy 4 wagoniki (można więcej, wedle uznania), nastepnie kazdy wagonik przekładamy dowolną masą. Pierwszy wagonik, który będzie lokomotywą mależy nieco zmodyfikować, (przepraszam nie mam zdjęć tego etapu, obiecuję zrobić), przód, tak do połowy wagonika, w górnej części ścinamy krawędzie po obu stronach, coś na kształt spadzistego dachu, nastepnie sam tył, górna krawędź do połowy na szerokośc ok 1-2 cm też ścinamy, robimy miejsce na "wegiel
 Koła zrobiłam z ciasstek oreo. I reszta to juz wedle uznania, kolorów jest ok 5-6, im wiecej tym weselej.



Wypełnienie wagoników - pełna dowolnośc... owoce, żelki, co kto lubi


a poniżej warsztat pracy zaraz po wykonaniu tortu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz