środa, 1 września 2010

Tort na komunię dla Zosi

Poproszono mnie o zrobienie jakiegos fajnego tortu... hmmm, to mi wiele nie mówi, zawsze kilka szczegułów wiecej, pozwala mi wyłuszczyć właściwy projekt. W tym przypadku było nieco inaczej, gdyz mama, któta poprosiła mnie o rzeczony tort, zwyczajnie zapomniała potwierdzic... w rezultacie tort był robiony na za 5 dwunasta, co oczywiście tortowi nie zaszkodziło, jedynie u mnie wywołało stres... nie lubie niczego robic na wariackich papierach, a niestety takie sytuacje nie sa i nie będa mi obce zapewne.


Tort był ogromny, mial ponad 40 cm szerokości i ok 35 cm długości, zaś wysoki był na ok 15 cm, choć na zdjeciu nie prezentuje sie tak okazale, zapewniam, że był spory.
Środek to oczywiście mój słynny "rzucany" biszkopt, naponczowany smakiem jabłkowym, masa to śmietana i truskawki, czyli właściwie jak na komunijna pore roku. Napis wykonany z czekolady, ozdoby to świeże owoce. Projekt oczywiście własny.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz