niedziela, 20 października 2013

Tort Weselny Patrycji

To był strzał w dziesiątkę jak się okazało, co dla mnie było miodem na serce. :)












Tort Strażak Sam

A to już torcik dla mojego najwierniejszego klienta Gabrysia :)



Oczywiście jak zawsze bez dodatku masła, masy cukrowej i sztucznych barwników.



Tort Pepa Pig






Torcik typowo dziecięcy, dwa gatunki masy na bazie nutelli i druga z dodatkiem  galaretek, bitej śmietany.
Dostałam za niego serdeczne podziękowania, goście byli zachwyceni. 




czwartek, 17 marca 2011

Tort Cytrynka

Niezwykle świeży, delikatny i ... w moich ulubionych kolorach. Tak naprawdę może być na kazdą okazję. Poraz pierwszy miałam okazję robic tort prawdziwie cytrynowy. Mianowicie, nadzienie to oczywiście bita śmietana (polecam mały dodatek jogurtu dla podkreślenia smaku) z cutrynową galaretką, to pierwsza warstwa, natomiast druga warstwa to tez bita smietana lecz dodatkiem jest tu otarta skórka z limonki i cytryny (bez białej części owocu), co daje niesamowity aromat. Biszkopt jest waniliowy, nasączony sokiem wyciśniętym z cytryny i limonki rozcieńczony woda mineralna z małym dodatkiem brązowego cukru...
Oto tort

Tort w kwiatki :)

I tym razem tez kwiatki, jak ja lubie takie torty... jubilatki były zachwycone... a i smakował tez bardzo. Nadzienie zgodnie z życzeniem mojej serdecznej koleżanki, czyli mamy owych słodkich jubilatek: galaretki, duuuużo swiezych owoców, bita śmietana...

Tort kwiatowa dwójka

Cóż może być fajniejszedo dla dwulatek jak misie, kwiatki czy lalki :) Kiedy moi mili sąsiedzi poprosili mnie o zrobienie tortu dla ich córeczki i koleżanki (dziewczynki razem obchodziły swój jubileusz), pomyslałam sobie, że kwiatowa łączka na torcie w kształcie cyfry bedzie odpowiednia. Projekt został zatwierdzony przez rodziców mojej małej sąsiadki i tak oto wygladał już gotowy tort
Naszienie tortu, ulubione dzieci, czyli owoce i galaretki, bita smietana i to wszystko w nasaczonym ponczem biszkopcie waniliowym.

Biszkopt - szybki kurs

Bez biszkoptu nie byłoby tortu, to oczywiste :) niby prosty ale ilez sprawia kłopotu poczatkujacym cukiernikom... Jest nader kapryśny, nie lubi chemii, jest wrażliwy na dotyk... same z nim kłopoty. Ale nie taki diabeł straszny, podstawa to porzadna merytoryczna wiedza, która przedstawiam Państwu.
Ja nazywam swój biszkopt dość dziwacznie, bowiem tytułuję go mianem biszkoptu rzucanego... Ileż dziwnych skojazeń owa nazwa nastręcza :) Rzucany? ktoś by zapytał czy nie ma tu przejęzyczenia? Otóż nie.
Biszkopt robimy tak, proszę przygotować dowolną ilość jaj, w zależności od wielkości. Ja mam takie proporcje:
6 jaj mała tortownica
7-8 jaj średnia
12 jaj duża
Ustalmy proporcje, dla przykładu:
6 jaj  
6 łyżek cukru
6 łyżek mąki pszennej
3 łyżki skrobii (ziemniaczanej lub kukurydzianej, ja dodaję kukurydzianą lub budyń waniliowy)

8 jaj
8 łyżek cukru
8 łyżek mąki pszennej
4 łyżki skrobii

Jaja całe wbić do miski, ubijać na najwyższych obrotach przez 12 min. Po tym czasie nie przerywając ubijania wsypywać kolejno łyżki cukru, ubijac jeszcze 4 min aż masa nabierze sztywnej konsystencji.


Następnie zmniejszamy obroty robota na minimum i wsypujemy powoli rorzucając po powierzchni mąkę, cały czas miksując. Ta czynność jest najtrudniejsza, bowiem należy robić to dość szybko ale tez niezwykle ostroznie bo ciasto może opaść. Gdy dodamy całą mąkę i skrobię przerywamy. Dalej należy "przemieszać" ciasto do dna plastikowym mieszadłem ręcznym, w ostateczności drewniana łyżką.
Gotową masę biszkoptową delikatnie wylewamy do tortownicy, której dno wcześniej smarujemy tłuszczem, nie smarujemy boków!!! Ciasto sie wówczas nie zapadnie do środka, nie straci formy.
Wstawiamy do piekarnika nastawionego na 150 st w termoobiegu. Czas pieczenia zależy od wielkości i waha się on od 35 min do 1 godziny. Kiedy biszkopt jest juz upieczony, natychmiast wyjmujemy go z piekarnika i stojąc w pozycji wyprostowanej, trzymając ciasto obiema rekami, wypuszczamy je z rąk na podłogę. Tortownica opadnie z głośnym hukiem, biszkoptowi nic złego sie nie stanie, wręcz przeciwnie procedura ta nader kontrowersyjna zapobiega opadaniu biszkopta. Stąd moja nazwa "biszkopt rzucany".
A tak wyglada już rzucony

Mam nadzieję, że kursik bedzie przydatny :)